środa, 21 września 2016

HST, czyli plan idealny? - From Zero to Ultra Sezon 1 Odcinek 11 (S01E11)



1. Co to jest HST?

Pozwólcie, że przytoczę formułkę opisującą tą metodę treningową z oficjalnej strony i uzupełnię ją moimi słowami.

HST (czyli Hyperthophy-Specific Training) jest metodą treningową zaprojektowaną aby szybko i efektywnie wywołać przyrost mięśni całego ciała. Jest ona bazowana na fizjologicznych zasadach hipertrofii naszego organizmu (Hipertrofia mięśniowa to zwiększanie objętości włókien mięśniowych). Zasady te najpierw zostały odkryte podczas licznych badań nad ludzkim organizmem a później przekształcone w metodę treningu, która ma przynosić przewidywalny i powtarzalny dla każdego efekt (hipertrofię).

Czyli krótko mówiąc jest to trening, którego każda część jest zaprojektowana na jeden cel – przyrost masy mięśniowej, a jego metody zostały poparte badaniami nad fizjologią i biomechaniką naszego ciała.

2. Dla kogo jest HST? (WAŻNE!)

Program HST został stworzony dla sportowców i zawodników, który mają już jakieś doświadczenie w tym co robią. Absolutnie nie jest to program dla osób początkujących. Nie mówię tak dlatego, że jest ciężki do wykonania (chociaż jest), nie, nie, absolutnie to nie jest powód. Głównym powodem jest to, że początkujący mogą korzystać z mniej zaawansowanych metod treningowych niż HST i wciąż czerpać z nich znakomite rezultaty. HST nie jest polecany początkującym żeby najzwyczajniej w świecie, zachować go na później, kiedy będziemy na niego gotowi a mniej zaawansowane metody przestaną być dla nas skuteczne. Stanowi on swego rodzaju tajną broń w czasie gdy po kilku latach napotykamy na naszej sportowej drodze ścianę, która nie pozwala nam się dalej rozwijać. Jest to sprawa normalna. Im dłużej ćwiczymy, tym organizm co raz bardziej przestaje reagować na proste środki treningowe i trzeba go czymś zaskoczyć aby przedostać się przez okres w którym nasz potencjał genetyczny i nasze ciało zaczyna mówić „Stop, na razie nie podniesiesz o 5 kg więcej albo nie pobiegniesz 10 km dalej”. Jest to sprawa naturalna, że napotykamy takie „ściany”, przez które nie możemy przejść.
Oczywiście na drodze początkującego również nie rzadko stają przed nim takie ściany, ale trzeba wiedzieć kiedy jest się na tyle doświadczonym żeby skorzystać z treningów przeznaczonych dla średnio-zaawansowanych np. HST.
Na siłowni, generalnym wyznacznikiem tego kiedy przestajesz być początkujący jest moment kiedy mimo stosowania innych trików (dla początkujących) nie jesteśmy w stanie, przez długi czas, dokładać obciążenia w naszych ćwiczeniach.
Tak na poważnie to ten okres uzależniony jest od potencjału naszego ciała i każdy będzie miał różnie. Niektórzy mogą ćwiczyć przez rok i nie ma szans dalej a niektórzy po 4 latach nadal będą cieszyć się nowym obciążeniem z treningu na trening nie szukając jakiś super metod.
Dla mnie ten moment, kiedy przestałem progresować liniowo (dokładać obciążenie co najmniej z tygodnia na tydzień) nastąpił jakiś rok temu. Nie szukałem innych metod treningowych bo nie wiedziałem, że istnieją. Ćwiczyłem sobie splitem (czyli dana partia mięśniowa na osobnym treningu) i próbowałem przebijać się przez ściany motywacją i odżywkami. Ale niestety nic to nie dawało. Mam za sobą około 5 lat spędzonych na siłowni, ale powiedzmy, że tak sumiennie, bez przerw ćwiczyłem 2,5-3 lata, Czyli ten okres początkującego był dla mnie dość długi z czego się bardzo cieszę bo ten okres jest najfajniejszy, gdy na początku dokładasz na sztangę co trening i idzie jak masło. Ale wszystko kiedyś się kończy i trzeba pomyśleć i poszukać co dalej. Oczywiście można wpakować się w nielegalne środki i tez pomoże, ale na pewno nie o tym tutaj będzie mowa.
Trening liniowy (dla początkujących) zapewne przedstawię kiedyś w poście na blogu.
Jeśli jesteś początkującym to jest powód do dumy i radości bo możesz mniejszym wkładem pracy progresować – jak dla mnie super opcja i nie ma się co schizować, że się jest początkującym tylko korzystać z tego co nam ten stan rzeczy daje. Poszukać w internecie hasła „trening liniowy” oraz „jak przełamać barierę treningową dla początkujących” i będzie git, obiecuję :) To, że się jest średnio-zaawansowanym w treningu siłowym to żaden szpan bo trzeba się nieźle napocić, żeby mieć efekty :P

Jeśli chodzi o biegaczy to PAMIĘTAJCIE, że mimo, że biegasz od 10 lat to przychodząc pierwszy raz na siłownie (zakładając teoretycznie, że tak jest) nadal jesteś osobą początkującą i vice versa, osoba ćwicząca na siłowni przez 10 lat jest początkująca w bieganiu przy swoim pierwszym treningu biegowym (tutaj mój przykład, na przykład :P).
Ma to nierozerwalny związek z różnicami między tymi dwoma typami wysiłku fizycznego, które mimo swojej komplementarności w wielu aspektach są całkowicie różne w wielu innych sprawach. Jest to zasadnicza różnica metaboliczna, energetyczna, fizjologiczna a nawet komórkowa także pamiętajcie o tej kwestii.

OK to już wiemy czy jesteśmy początkujący czy średnio-zaawansowani? W razie jakichkolwiek wątpliwości możecie do mnie napisać priv na Fejsie albo na blogu gdzieś to postaram się pomóc.

Także początkujących zapraszam do poszukiwań w wyszukiwarce internetowej lub zaczekania na posta ode mnie na temat treningu dla początkujących a średnio-zaawansowanych zapraszam do dalszej lektury (ciekawskich i długofalowo-myślących początkujących również, oczywiście :P)

3. Główne zasady treningu HST (czyli HST w teorii)

Kilka regułek z oficjalnej strony treningu HST.

Obciążenie mechaniczne:
Obciążenie mechaniczne jest konieczne aby wywołać hipertrofię mięśniową. Ten mechanizm obejmuje (lecz nie jest ograniczony): MAPk/ERK (kinazy aktywowane mitogenami), komórki satelitarne mięśni (amficyty), czynniki wzrostu, wapń oraz niezliczoną liczbę innych czynników, które są rozumiane przez ludzi w miarę dokładnie. Jest błędnym powiedzieć że „nie wiemy jak rosną mięśnie w reakcji na trening siłowy” . Naszym celem jest zaprezentowanie badań, które wyjaśniają jak zachodzi hipertrofia. Wtedy trening HST staje się oczywistym wnioskiem jeśli naszym celem jest hipertrofia.

A teraz ode mnie. Sprawa prosta jak drut… Musisz obciążyć mięśnie, żeby spowodować ich wzrost… A szanowni naukowcy wiedzą co się dzieje gdy obciążamy mięśnie od strony fizjologii, genetyki i zasad działania naszego ciała… Punkt dla nich :P

Bodźce gwałtowne oraz trwałe:
Aby obciążenie mięśni wywołało znaczącą hipertrofię, bodźce muszą być dostarczane wystarczająco często aby wytworzyć nowe „środowisko” w przeciwieństwie do przypadkowych i gwałtownych impulsów zmieniających integralność tkanek. Np. minusem tygodniowej przerwy po każdym treningu byłby brak wielu, nagłych reakcji organizmu na trening (zwiększona synteza białek, prostaglandyn, poziom hormonu wzrostu oraz mRNA – wszystkie te czynniki powracają do normy w przeciągu 36 godzin od wysiłku). Przy takim scenariuszu około 2-óch dni mięśnie rosną a pozostałą część tygodnia pozostają w stanie półantykatabolicznym, który również powraca do normy z dnia na dzień (niektórzy mówią na to regeneracja :P).  Badania jednak pokazują, że regeneracja pozostaje na takim samym poziomie nawet gdy obciążymy mięśnie ponownie w przeciągu 48 godzin. Anabolizm (wzrost) mięśniowy trwa co najwyżej 2 dni od ostatniego wysiłku. Przez resztę czasu nasz organizm tylko zachowuje balans azotowy, który już się nie powiększa.

Ode mnie: Jest to odpowiedź naukowców na teorię, że potrzeba przynajmniej tygodnia aby zregenerować daną partię ciała po treningu. Przez wiele lat taka teoria pokutowała wśród kulturystów i sportowców ćwiczących bez środków dopingujących dlatego treningi typu split (gdzie daną partię mięśniową ćwiczymy raz w tygodniu) stały się tak popularne i nadal w wielu kręgach (głównie tych zaściankowych-siłownianych, jak ja to lubię nazywać „beztlenowców”, którzy robią to co mówi największy na siłowni a nie zadają sobie trudu, żeby się dokształcić) są bardzo popularne i „oczywiste”. Okazuje się jednak, że jest to wierutna bzdura a nadmierna regeneracja często jest tylko powodem i wymówką aby nie przyjść na kolejny, ciężki trening, czy zmniejszyć intensywność swojego planu treningowego.

Stopniowe obciążenie:
Z biegiem czasu, tkanki potrafią adaptować i stawać się odporne na uszkadzające je przeciążenia. Ta adaptacja (odporność na bodźce) może nastąpić już w przeciągu 48 godzin od treningu (szybki efekt treningowy). Hipertrofia zostaje zahamowana lecz metaboliczne i neurologiczne efekty trwają nadal. W przeciwieństwie to hipertrofii, podstawa budowania siły jest z natury neuromięśniowa. Przyrost siły w odpowiedzi na trening fizyczny jest związany z wieloma adaptacjami neurologicznymi np. zmianą wzoru rekrutacji mięśni, relacją mózg-mięsień, synchronizacją jednostek motorycznych, nasileniem refleksu, działaniem głównych agonistów i antagonistów ruchu. Tak więc, poza zmianami przyrostowymi w liczbie włókien kurczliwych, celowe wygenerowanie siły jest w większości zasługą aktywacji jednostek motorycznych.

Ode mnie: Tą sprawę to zna każdy… Po prostu warto dokładać kilogramy na sztangę :) Dlaczego? Odpowiedź macie powyżej.

Strategiczne roztrenowanie:
Można zwiększać obciążenie lub przystosować organizm to reagowania na niższe obciążenie (strategiczne roztrenowanie). Mięśnie są wrażliwe nie tylko na obciążanie ale również na zmianę obciążenia. Tak więc można wywołać hipertrofię zwiększając obciążenie w stosunku do poprzedniego nawet jeśli obciążenie to nie jest obciążeniem maksymalnym zakładając, że nasza odporność na mikrouszkodzenia mięśniowe nie jest za duża. Liczba inkrementów (*czyli momentów w których zwiększamy ciężar) jest jednak ograniczona. Po prostu, kiedyś, wreszcie osiągamy naszą maksymalną siłę. Dlatego strategiczne roztrenowanie jest potrzebne aby kontynuować wzrost po raz kolejny.

Ode mnie: Warto odpoczywać od treningów :) „No pain, no gain” i „No days off” zalecam zostawić sobie na okres gdy zdecydujemy się na używanie dopingu :P  

4. Co jeszcze muszę wiedzieć zanim zacznę?

1. FBW
Trening HST jest treningiem typu FBW (Full Body Workout) czyli treningiem na którym podczas jednej sesji wykonujemy ćwiczenia na każdą partię mięśniową naszego ciała. FBW czyli trening ogólnorozwojowy, który został dobrze skonstruowany przetrenowuje skutecznie wszystkie partie mięśniowe podczas jednej sesji dając nam możliwość jak najlepszego rozwoju ogólnego.

2. Jak długo trwa HST?
Wykonanie pełnego programu HST trwa 8 tygodni czyli 2 miesiące. Do dwóch, treningowych miesięcy dochodzi 7-14 dni roztrenowania czyli cały cykl HST trwa faktycznie ok. 2,5 miesiąca.

3. Konstrukcja treningu HST
HST składa się z czterech tzw. mikrocykli treningowych, które zmieniają swoje właściwości co każde dwa tygodnie programu. Program skonstruowany jest na modelu tzw. periodyzacji liniowej.

5. Jak zacząć trening HST?

Jeśli zaistniała taka sytuacja gdy myślicie „No dobra Duncan, przekonałeś mnie tym co powyżej piszesz, jestem średnio-zaawansowany, chce spróbować HST!” to pasuje się trochę do tego przygotować. Tutaj zapoznam was co zrobić zanim zaczniecie trening HST aby wszystko odbyło się mądrze i odpowiedzialnie oraz przede wszystkim skutecznie.

1. Przestań trenować!
Tak dobrze słyszałeś! Zanim zaczniesz HST musisz przeprowadzić Strategiczne Roztrenowanie. Po pierwsze pozwoli nam to zresetować organizm od tego co robiłeś do tej pory. Po drugie da nam czas na przemyślenie sprawy i ustalenie planu treningu HST. Po trzecie pozwoli nam odpocząć i nastawić się psychicznie na kilkadziesiąt dni ciężkiej pracy. Roztrenowanie powtórzymy ponownie, po skończeniu wszystkich treningów w programie (opisane w pkt.8).

Jak to zrobić?
Sprawa jest banalna – po prostu nie wykonujesz żadnej aktywności fizycznej przez okres 9-14 dni. Chodzi oczywiście o treningi… Nadal możesz chodzić do pracy, na zakupy czy pomóc babci przenieść fotel bujany :P Bez wyrzutów sumienia mamy w dupie treningi i co najlepsze w tym wszystkim, nie szkodzi nam to, a wręcz pomaga :)

2. Zaplanuj czas!
Musicie wiedzieć, że program HST nakazuje robić trening FBW (Full Body Workout), trzy razy w tygodniu. Warto zaplanować tak najbliższe miesiące, żeby mieć na 100% wolny czas w tych momentach kiedy chcemy trenować. Ominie nas wtedy pośpiech, przekładanie innych spraw (lub treningów) na inne dni itd. Musisz się poświęcić!

Opcje są dwie:
Poniedziałek, Środa, Piątek
Lub
Wtorek, Czwartek, Sobota

Jako, że po każdym treningu na nastąpić minimum 48 godzin odpoczynku. Także wybierasz z powyższych opcji chyba, że masz maszynę do zakrzywiania czasoprzestrzeni :)
Warto też ustalić treningi mniej-więcej o tych samych godzinach w ciągu tych 3 dni aby dokładnie zachować 48-godzinną przerwę (ale jak nie możesz, to przynajmniej zaplanuj tak, żeby odpoczynku było jak najbliżej tych 48 godzin).
Kolejną rzeczą wartą zapamiętania jest to, że jak się za chwilę okaże, treningi FBW zajmują więcej czasu niż standardowy trening split. Z reguły jest to około 1,5-2 godzin na trening.

3. Wyznacz ćwiczenia!  
Jeśli jesteś średnio-zaawansowany to zakładam, że znasz wiele różnych ćwiczeń siłowych… i super!
Potrzebne nam będą te najbardziej złożone, te, które angażują najwięcej mięśni na raz. Nie jest to czas na ćwiczenie sztangielką bicepsa czy atakowanie tylnego aktonu barku na siedemnaście sposobów. Nie ma na to czasu! Liczą się tylko te najtwardsze i najcięższe ćwiczenia dla prawdziwych mężczyzn (i kobiet oczywiście :P). Skład ćwiczeń powinien być taki żeby przetrenować wszystkie mięśnie w naszym ciele, na jednym treningu. Tak orientacyjnie, jakby ktoś miał o czymś zapomnieć, to tak ogólnie mówiąc:
1. Łydki, mięśnie czworogłowe i dwugłowe uda, poślady
2. Brzuch (może być ale nie musi)
3. Dół pleców
4. Środek i góra pleców wraz z kapturami
5. Klatka i przednie aktony barków (daje to razem bo sami wiecie :P)
6. Boczne i tylne aktony barków
*7. Biceps i triceps oraz przedramiona (to jest z *gwiazdką bo jak robimy dobrze ćwiczenia na plecy to angażujemy mocno biceps i przedramiona, dobrze ćwiczenia na klatke mocno angażują triceps)

Chyba o niczym nie zapomniałem. Jakby co to poprawcie mnie w komentarz to dopiszę.

Ile ma być tych ćwiczeń?
Nie może być za mało bo nie przećwiczysz dobrze wszystkich partii. Nie może być za dużo bo będziesz potrzebować więcej niż zaplanowane 48-godzin regeneracji.
Mówiąc z doświadczenia polecałbym się zamknąć w liczbie max. 10 ćwiczeń na trening.
Jeśli ćwiczenia dobierzecie prawidłowo (zgodnie z tym co pisałem powyżej) to nie bójcie się, będziecie mieli dość po takim treningu z max. 10 ćwiczeniami. Optymalnie celowałbym w 8 ćwiczeń na trening (trzeba dobrze pomyśleć żeby przetrenować wszystkie partie).

Warto też wziąć pod uwagę najsłabszą partie mięśniową i dołożyć na nią jedno ćwiczenie „gratis” zamiast robić bezsensownie dwa ćwiczenia na inną partię, którą mamy dobrze rozwiniętą i czujemy się w tym ćwiczeniu dobrze (wiem, że to kusi ale jednak lepiej zbalansować trening). Jest pewnym to, że na 100% da się zmieścić to w 8-10 ćwiczeniach jak się przemyśli sprawę, obiecuję Wam.

4. Wyznacz swoje obciążenie maksymalne!
Jeśli wiemy już jakie ćwiczenia będziemy wykonywać podczas naszych trzech dni „roboczych” to pora ustalić ile kilogramów możemy potencjalnie podnosić w owych ćwiczeniach. Da nam to ogląd na poziom naszej siły oraz dobrą podstawę do dalszego planowania HST.

Metoda #1 – tzw. „na kolegę”
Prosimy kumpla/koleżankę z siłowni o asystę przy jednym treningu. Możemy ten trening wykonać podczas naszego Strategicznego Roztrenowania (szlak nas nie trafi jak urwiemy jeden, krótki trening) lub gdy czujemy się mega zmęczeni albo leczymy kontuzje (mówię tu nadal do średniozaawansowanych i zakładam, że rozumiecie już takie sprawy) to wydłużyć nasz czas roztrenowania do 14 dni i zrobić sobie ten trening podczas drugiego tygodnia odpoczynku. Notabene ja robiłem 14 dni odpoczynku i było ok :)
Także nie bójcie się odpoczywać, za dwa tygodnie nikt nie stracił kondycji wyrobionej przez kilka lat.

Więc jak już mamy kumpla do asysty to robimy z nim trening, którego celem jest sprawdzenie maksymalnego obciążenia, którym możemy wykonać zaplanowane na HST ćwiczenia, przy zachowaniu idealnej techniki ruchu !!!!
Należy pamiętać, że przed takim treningiem należy rozgrzać się jakby nie było jutra!!! Czyli najlepiej w życiu ever!!! Żeby nie zepsuć się na samym początku.
Gdy jesteśmy rozgrzani, zaczynamy od ciężaru z którym czujemy się pewnie przy jednym powtórzeniu i zwiększamy ciężar stopniowo aż docieramy do rejonów gdzie nie jesteśmy już w stanie poprawnie wykonać powtórzenia (poprawnie to nie znaczy żeby wiercić się i łamać na wszystkie sposoby po zażyciu 400mg kofeiny i słuchaniu „the best motivational songs ever”). Wtedy nasz partner treningowy pomaga nam odłożyć obciążenie i zapisujemy wynik dla każdego ćwiczenia.
ZŁOTA ZASADA!
!!! Lepiej niedoszacować wynik niż połamać się w czasie tego treningu !!!

Metoda #2 – tzw. ”na kalkulator”
Metoda równie skuteczna lecz nie tak dokładna jak poprzednia.
Gdy wiemy jakim ciężarem jesteśmy w stanie wykonać np. 5 powtórzeń możemy obliczyć swoje maksymalne obciążenie dla tego ćwiczenia wpisując dane w kalkulator, który można znaleźć w internecie.

Tutaj linki do przykładowych kalkulatorów:
lub

Warto też, z otrzymanych wyników obliczyć i zapisać 60% obciążenia maksymalnego, 70% obciążenia maksymalnego oraz 85% obciążenia maksymalnego, gdyż te liczby będą nam potrzebne później. Niektóre kalkulatory od razu podają wartości kilogramów dla różnych procentów obciążenia maksymalnego.


 6. Układamy plan HST!

Mamy już ćwiczenia, mamy ciężar jakim możemy je wykonywać maksymalnie. Nadszedł więc czas na ułożenie treningu.

1. Ułożenie ćwiczeń
Bierzemy wybrane ćwiczenia i staramy się ułożyć ich kolejność dla jednego treningu. Tutaj trzeba pomyśleć i zawrzeć w tej kolejności następujące sprawy:
- na początek dajemy ćwiczenie na którym najbardziej nam zależy (najcięższe do wykonania lub rozwijające nasze odstające partie lub po prostu partie priorytetowe)
- przeplatamy ćwiczenia tak aby nie trenować tych samych (lub wspomagających się) grup mięśniowych jedna po drugiej. Np. jeżeli wykonujemy przysiad ze sztangą jako pierwszy to nie ładujemy zaraz po nim ćwiczenia na łydki czy martwego ciągu (który bardzo angażuje nogi) tylko przeplatamy przysiad powiedzmy ćwiczeniem na klatkę.
- jeśli zdecydujemy się robić ćwiczenia na brzuch robimy je jako ostatnie w treningu
- w miarę możliwości staramy się przeplatać ćwiczenia najbardziej męczące tymi, które sprawiają nam mniej problemu

2. Ilość serii
Ilość serii jest niezmienna podczas całego HST. Są to dwie serie każdego ćwiczenia.
Taką ilość zakłada plan ze względu na to aby czas regeneracji zarówno między seriami jak i między treningami był wystarczający dla naszego organizmu. Widziałem inne wariacje HST, które zawierają mniejszą lub większą ilość serii ale osobiście sądzę, że dwie serie są najlepszym rozwiązaniem.

3. Ułożenie mikrocykli oraz ilość powtórzeń
Jak wspomniałem w pkt.4, HST składa się z czterach mikrocykli, które trwają po 2 tygodnie każdy. W każdym mikrocyklu wykonujemy ten sam zestaw ćwiczeń, który mamy już ułożony.
Każdy mikrocykl charakteryzuje się tym, że wykonujemy w nich różne zakresy powtórzeń, różnym obciążeniem.
Swój ciężar maksymalny dla danych ćwiczeń znamy więc będziemy mogli go dopasować w kolejnym punkcie do treningów w mikrocyklach.
Czyli ćwiczenia zostają te same, liczba serii się nie zmienia. Manipulujemy zakresem powtórzeń i ciężarem.

W pierwszym mikrocyklu (tydzień 1 oraz 2) – 15 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
W drugim mikrocyklu (tydzień 3 oraz 4) – 10 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
W trzecim mikrocyklu (tydzień 5 oraz 6) – 5 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
W czwartym mikrocyklu (ostatnim) (tydzień 7 oraz 8) – powtarzamy 5 powtórzeń w każdym ćwiczeniu

*Jest też możliwość wykonania  w ostatnich dwóch tygodniach tzn. mikrocyklu negatywów podczas którego staramy się wykonywać powtórzenia negatywne w użyciem 90% ciężaru maksymalnego przy asyście partnera treningowego. Nie rozpisuje się na ten temat bo uważam, że lepiej powtórzyć sobie mikrocykl 5 powtórzeń, nie potrzebujemy partnera treningowego a mikrocykl sam w sobie jest tak samo efektywny.

4. Ciężar
Gdy mamy ciężar maksymalny dla swoich zaplanowanych na HST ćwiczeń sprawa już jest prosta. Jak wspominałem wcześniej warto obliczyć 60%, 70% oraz 85% ciężary maksymalnego gdyż będzie on nam potrzebny tutaj.
Pierwsze co musimy zrobić to popatrzyć na rozpiskę ćwiczeń, serii oraz powtórzeń każdego mikrocyklu, którą na tym etapie mamy już gotową i przyjrzeć się OSTATNIEMU treningowi każdego mikrocyklu (analogicznie będzie to szósty trening w danym mikrocyklu). Od ostatniego treningu zaczniemy wyznaczanie ciężaru.

Dla mikrocyklu 15 powtórzeń – 60% ciężaru maksymalnego dla każdego ćwiczenia
Dla mikrocyklu 10 powtórzeń – 70% ciężaru maksymalnego dla każdego ćwiczenia
Dla mikrocyklu 5 powtórzeń – 85% ciężaru maksymalnego dla każdego ćwiczenia
Dla mikrocyklu kolejnych 5 powtórzeń – również 85% ciężaru maksymalnego (czyli kopia poprzedniego mikrocyklu)

Mamy tym sposobem kompletny OSTATNI trening w każdym mikrocyklu.
Teraz pozostaje uzupełnić poprzednie treningi.
Zasada jest taka, że odejmujemy po 2,5kg co każdy trening, zaczynając od ostatniego, który mamy już gotowy.

W takim bardzo uproszczonym przykładzie będzie wyglądać to tak:
Moje ćwiczenia oraz obciążenie maksymalne:
Przysiad – max. 100kg
Wyciskanie – max. 100kg
Martwy Ciąg - max.100 kg

Mój OSTATNI trening mikrocyklu 5 powtórzeń (85% ciężaru max), który zaplanowałem na piątek:
Piątek:
Przysiad – 2x5 (85 kg)
Wyciskanie – 2x5 (85 kg)
Martwy Ciąg – 2x5 (85 kg)

Odejmuje po 2,5kg żeby stworzyć trening poprzedni (w środę):
Środa:
Przysiad – 2x5 (82,5 kg)
Wyciskanie – 2x5 (82,5 kg)
Martwy Ciąg – 2x5 (82,5 kg)

Myślę, że przykład jest jasny :)

Odejmujemy w ten sposób dla kolejnych (a raczej poprzednich :P) treningów i mamy wszystko gotowe. Od razu można zauważyć zależność, że na początku każdego mikrocyklu będziemy wykonywać treningi śmiesznym dla nas ciężarem, który będzie rósł o 2,5 kg co każdy trening aż osiągniemy odpowiednie procenty ciężaru maksymalnego w każdym mikrocyklu i wtedy treningi będą już ciężkie.


7. Podsumowanie
Właśnie o wyżej wymienioną progresję ciężaru i jego zmiany między mikrocyklami chodzi w programie HST. Jest to idealna manipulacja intensywnością i objętością treningu. Nie mamy treningów, które są takie same. Mimo, że na początku nie dźwigamy dużo to z każdym treningiem mięśnie dostają 2,5kg więcej co nie pozwala im się zaadaptować do treningu i muszę zwiększać swoją objętość z treningu na trening (superkompensacja).
Kolejną zaletą jest rozłożenie ciężaru i ilości powtórzeń. W pierwszym mikrocyklu ćwiczymi małymi ciężarami ale z dużą ilością powtórzeń co daje nam idealny „wstęp” do dalszych, cięższych rejonów treningu. Pozwala nam to przypomnieć sobie wzorce ruchowe, zregenerować i przygotować na wysiłek wszystkie układy w naszym ciele czy rozruszać słabe miejsca aby wprawić maszynę do podnoszenia w ruch i przygotować ją na cięższe czasy (mikrocykle 5 powtórzeń z dużym obciążeniem). Wydaje się więc, że program nie ma wad. Jak na razie ja ich nie znalazłem chociaż będę szukał podczas wykonywania HST po raz kolejny i kolejny bo z treningu ni rezygnuję i już planuję drugi cykl HST :) Na pewno HST ma też duży potencjał do aplikowania zmian tak aby był przystosowany jeszcze bardziej personalnie dla każdego… I nie bójcie się tego robić. Jest to program na tyle złożony, że pewne modyfikacje mu nie zaszkodzą a mogą pomóc, pamiętajcie tylko o samym rdzeniu programu a będzie dobrze.

*8 Co później i jak wygląda kolejny cykl HST?

Wiem, że ludzi którzy zdecydują się skorzystać z mojej rady i zacząć trenować tym programem natkną się na te same pytanie, które ja zadałem po wykonaniu pierwszego cyklu… Dlaczego piszę ten pkt. 8 jeszcze dodatkowo :) No i muszę dopowiedzieć kilka spraw :P

Co po skończeniu ostatniego treningu, ostatniego mikrocyklu?
Po pierwsze to mam nadzieję, że HST zadziałało a Ty ukończyłeś trening bez problemu podnosząc 85% ciężaru max. w każdym ćwiczeniu po 5 powtórzeń :)
Po drugie, ZASŁUGUJESZ NA PRZERWĘ, więc pamiętaj o STRATEGICZNYM ROZTRENOWANIU (opisane w punkcie 5.1). Każdy, ukończony cykl treningów HST kończy się roztrenowaniem!!! Jest to jedna z najważniejszych, złotych zasad tego treningu !!!!

PAMIĘTAJ!!! Caly cykl HST wygląda mniej-więcej tak:

1. Mikrocykl (2 tygodnie) 15 powtórzeń
2. Mikrocykl (2 tygodnie) 10 powtórzeń
3. Mikrocykl (2 tygodnie) 5 powtórzeń
4. Powtórka Mikrocykl (2 tygodnie) 5 powtórzeń
5. Strategiczne Roztrenowanie (9-14 dni)

Czyli punkt. 5 jest niezbędnym elementem całego planu. Nie opuszczaj go, nigdy.

Skończyłem pierwsze HST, chce zacząć drugie, wszystko wiem oprócz rozłożenia ciężarów?
Znam to pytanie bo sam go zadałem po pierwszym HST :)
Żeby progresować w drugim cyklu HST, wiadomym jest, że trzeba zwiększyć nasze ciężary, którymi wykonujemy ćwiczenia. Program zakłada zwiększenie ciężarów co cykl o 2,5 kg na każde ćwiczenie. Czyli dokładamy po 2,5 kg do każdego ćwiczenia z ostatniego treningu w nowym, kolejnym cyklu HST i znowu cofamy o 2,5 kg dla poprzednich treningów.
Ja jednak polecam dobrać ciężar mądrzej. Tam gdzie wiemy, że możemy podnieść więcej, dołóżmy więcej niż zalecane 2,5 kg.
Przykład:
Powiedzmy, że na ostatnim treningu poprzedniego cyklu HST zrobiłem 5 powtórzeń przysiadu ze sztangą z ciężarem 100 kg ale w sumie miałem jeszcze lekki zapas siły, nie musiałem się bardzo z tym męczyć.
Zatem w drugim cyklu moim celem na ostatnim treningu nie będzie tylko zalecane 102,5 kg ale podniosę np. o 7,5 kg co da mi przysiad na ostatnim treningu z ciężarem 107,5 kg.
Progresuje 7,5 kg a nie 2,5 kg. Wiem, że dam radę to zrobić bo mam łatwość w tym ćwiczeniu i dobrą technikę.

Co prawda HST zaleca 2,5 kg i pewnie na taki inkrement obliczona jest skuteczność całego programu… Tyle producent obiecuje, że będziemy progresować na 100% :P
Czyli 2,5 kg mamy gwarantowane… Lepsze 2,5 kg w 2 miesiące niż walić cały czas w ścianę i nie podnieść ciężaru w ogóle, ćwicząc innym planem :P Nawet przy 2,5 kg jadąc cały rok na HST robimy progres + 12 kg/ćwiczenie co jest wynikiem dla mnie niesamowitym, jeżeli HST faktycznie działa przy każdym cyklu (poćwiczymy, zobaczymy :P).

9. Podsumowanie nr.2 (już to właściwe)

Już w sumie nie muszę chyba nic dodawać. Chcę powiedzieć tylko to, że zachęcam każdego średnio zaawansowanego sportowca do spróbowania HST. Jest z tym trochę roboty ale mam nadzieję, że napisałem wszystko w miarę jasno. Wyszło (jak zwykle) więcej niż się spodziewałem ale chciałem żeby nie było żadnych niedomówień. Stąd też konstruowanie posta zajęło mi ponad 5 godzin :P Ale jeżeli chociaż jedna osoba skorzysta to opłacało się siedzieć i pisać. Mam nadzieję, że skorzystacie :)
Jeśli macie jakiekolwiek pytania walcie śmiało… Jestem właśnie na etapie szukania nowej pracy także mam dużo wolnego czasu :P Odpiszę na wszystkie na bank :)
Nie wstawiam do tego posta dużo bez sensownych zdjęć bo i tak już jest gęsto od tekstu.
To tyle co chciałem przekazać… najwyżej się coś doda później :P

Pozdro i czeeeeść !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Piotr „Duncan”
(From Zero to Ultra)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz