środa, 7 września 2016

Szpejarka #1 - Buty biegowe Salomon X-Tour



SALOMON X-TOUR

Charakterystyka:
- Nawierzchnia: Miasto (Lekki szlak)
- Typ stopy: Neutralna
- Waga: 286g
- Cena: ok. 170 zł
- Drop: 9mm
- Podeszwa Contagrip ze wzorem bieżnika Chevron – lepsza trakcja i odporność na ścieranie
- Cholewka z materiałów syntetycznych zapewniających oddychalność i wygodę
- System stabilizacji pięty i łuku stopy oraz precyzyjnego ustawienia stopy w bucie Sensifit™
- System wspomagający ścięgno stopy OS Tendon
- Light Weight Muscle – poprawia sprężystość i oddanie energii podczas biegu
- Wzmocniony czubek i pięta


Wprowadzenie:
Salomon X-Tour to moje pierwsze buty biegowe. Wiedziałem, że zanim zacznę biegać muszę mieć buty a nie miałem nic w czym mógłbym zacząć (na co dzień noszę trampkowate albo za kostkę). O butach biegowych nie wiedziałem wtedy kompletnie nic. Gdzieś, kiedyś przez przypadek musiałem usłyszeć o firmie Salomon w kontekście biegania i pewnie to zdecydowało podświadomie, że wybrałem tą firmę. Jak się później okazało, dobrze trafiłem.

Nie chciałem nic drogiego bo nie wiedziałem czy faktycznie zacznę biegać czy porzucę ten sport po pierwszym treningu. Dlatego wpisałem w Allegro „buty do biegania Salomon” i kupiłem najtańsze, które były w moim rozmiarze. W butach biegam od mojego pierwszego treningu aż do teraz czyli już ponad 3 miesiące. Szacując „na oko” mają wbite już około 200 km także zdążyły się rozchodzić a ja miałem czas na wyrobienie sobie o nich zdania. Zdanie to może być dość mocno subiektywne jako, że miałem do czynienia tylko z jedną parę innych butów biegowych (naturalne Merrell’e) dla porównania. Poniżej postaram się opisać swoje odczucia oraz skonfrontować z prawdą informacje podane przez producenta (z powyższego pkt. „Charakterystyka”).


1. Wygoda i amortyzacja - 7/10

Buty zdecydowanie leżą po „wygodnej” stronie ale jednak troszkę im brakuje do ideału. Po pierwszym przymierzeniu, buty dla osób z bardzo szeroką stopą mogą być problematyczne. Moja stopa jest raczej średniej szerokości ale mimo to cenie sobie dużo miejsca na palce w butach. Po przymierzeniu buty wydawały się nieco wąskie ale w miarę użytkowania, lekka, siateczkowa cholewka ułożyła się do stopy na tyle, że teraz nie narzekam na brak miejsca w bucie. Co do amortyzacji to ocena będzie subiektywna bo używam butów wraz z żelowymi wkładkami, które robią dużo roboty jeśli chodzi o miękkość stąpania po gruncie. Myślę, że mimo wkładek buty mają fajną amortyzację. Dość dużo pianki EVA pod piętą i śródstopiem gwarantuje przyjemne doznania podczas biegu. Sama pianka jest średnio skompresowana także nie jest bardzo mięciutka ale też nie jest twarda. Co do amortyzacji mam porównanie do butów choćby trekkingowych. Na pewno w świecie butów biegowych znajdzie się dużo modeli wygodniejszych „od pierwszego wejrzenia” jak i dużo bardziej amortyzowanych. Amortyzacja jest też rzeczą względną o tyle, że nie każdy lubi mięciutkie buty z dużą ilością pianki. Ten model jednak definitywnie zalicza się do tych dobrze amortyzowanych (nawet bez żelowych wkładek). Oczywiście jak na buty „z dobrej firmy” przystało nie ma tu również mowy o obtarciach czy ugniataniu stopy – w tym temacie wszystko na wysokim poziomie, bez wewnętrznych szwów i niepotrzebnych elementów, które mogą nas boleć :) Dość duży spadek pięta-palce (drop) może sprawiać problemy ludziom polegającym na fore/mid foot strike. Ja sądzę, że najlepiej czułbym się w niskim dropie ok. 3-4mm ale nawet i do „dziewiątki” można się przyzwyczaić po czasie.


2. Stabilizacja i ochrona 5/10

Co do stabilizacji stopy w bucie, Salomon chwali się tutaj szeregiem technologii. Zacznijmy od cholewki. Tutaj mamy system Sensifit™, który podzielony jest na dwie części. Po pierwsze jest to plastikowa wkładka opasująca nam piętę i podpierająca lekko łuk stopy. Po drugie są to drukowane na cholewce paski stabilizacyjne połączone ze sznurówkami, które mają zaciskać stopę w bucie od wszystkich stron. W tym modelu dobrze działa tylko połowa systemu Sensifit™. Plastikowa wkładka rzeczywiście daje poczucie dobrego ułożenia pięty i fajnie stabilizuje łuk stopy. Wkładka jest na tyle fajna, że postanowiłem się pozbyć systemu stabilizacji z moich żelowych wkładek, która nieco kłóciła się z systemem Salomona w bucie (o tym będzie z Szpejarce o wkładkach :P). Natomiast druga część systemu niedokładnie spełnia swoją rolę. W trudnym, nachylonym w bok terenie i podczas technicznych zbiegów, mimo mocnego wiązania buta, stopa momentami prosi o więcej „przytrzymania” bo ślizga się w środku buta. A jeśli dojdzie nam do tego woda w butach i zmęczenie (większe zaniechanie techniki biegu) to już w ogóle może być ciekawie i wywrotowo w środku naszych Salomonów.
Kolejną sprawą są trzy technologie zastosowane w podeszwie – guma Contagrip z wzorem bieżnika Chevron, OS Tendon oraz Light Weight Muscle.
Trakcja na suchej nawierzchni jest naprawdę na wysokim poziomie. Trzeba się postarać żeby poślizgnąć się nawet w mocno technicznym, suchym terenie, na korzeniach czy trawie. Zabawa zaczyna się w miejscach gdzie przestaje być sucho. Mokre kamienie i błoto jeszcze w porządku ale na mokrych korzeniach i trawie już nie raz, na poważnie traciłem kontrolę nad tym co się dzieje. But nie jest za bardzo sprężysty przy zginaniu ale przy bieganiu ze śródstopia fajnie oddaje energie z podłoża (wydaje mi się, że to zwyczajne właściwości pianki EVA a nie super systemów, które kryją się pod jeszcze bardziej super nazwami). OS Tendon ma imitować i wspomagać pracę naszych ścięgien w stopie (jest nawet podobnie ułożony na podeszwie) ale w rezultacie po jakimś czasie buty wygięły się w lekki łuk i wydaje mi się, że OS Tendon już nie pracuje, chyba, że źle rozumiem zastosowanie tego systemu.
O ochronie krótko. Buty biegowe raczej nie dają nam super ochrony ze względu na swoją niską wagę. Jak przywalimy bokiem buta w dużego kamienia to w X-Tour'ach boli. Materiały cholewki są lekkie i relatywnie cienkie. Piętę oraz palce chroni nam dodatkowa warstwa grubszego, skóropodobnego materiału co zwiększa ochronę w tych miejscach. Dużo ochrony prawie zawsze = wysoka waga a tego nikt z nas raczej w butach biegowych nie chce. Także to też kwestia sporna.

Docelowym przeznaczeniem butów jest raczej biegania po mieście oraz bardzo łatwych szlakach (seria Citytrail) – także nie ma się co dziwić, że buty nie posiadają właściwości typowych na trudne, techniczne szlaki.


3. Jakość i wytrzymałość 8/10

Salomon to dobra firma, nie oszukujmy się, nie może sobie pozwolić na spadki jakościowe. A przy najmniej nie pozwoliła sobie w tym modelu. Nie przebiegłem w nich jakoś ultra dużo ale jak na razie buty trzymają się znakomicie. Cholewka w stanie nienaruszonym, zero przetarć mimo cienkiego materiału siateczkowego. Podeszwa nosi nieznaczne ślady obtarć tu i ówdzie ale nadal gryzie ziemie i trzyma fason (i bieżnik :P). Pod tym względem jest git. 8 punktów na 10 bo zobaczymy jak buty będą się zachowywać przy kolejnych kilometrach.


4. Wygląd i waga 7/10

Każdy mówi, że nie ważne jak wyglądają ale koniec końców każdy chce mieć ładne :) Salomon X-Tour prezentują się fajnie. Nie są szalenie kolorowe ani przesadzone designersko. Mimo to, że lubię kolorowe buty do biegania, model X-Tour zachwyca klasyczną urodą buta biegowego. Waga 286g ustawia buty raczej pośrodku szeregu wagowego – nie są ultra-lekkie ale też nie za ciężkie. Dla mnie były „jak piórko” bo większość sportowego życia spędziłem w ciężkich trekkingach oraz znacznie cięższych niż Salomony, butach do koszykówki.


5. Dostępność i cena 9/10

Co prawda Salomon przestał już produkować ten model ale w czasie gdy ja je kupowałem nie było żadnego problemu z dostępnością. Nadal można znaleźć mnóstwo aukcji Allegro oferujących te buty. Cena zachwyca – 170 zł to raczej dolna półka cenowa a za pakiet, który dostajemy w zamian od Salomona naprawdę się opłaca.


Wynik: 36/50

Podsumowanie:

Przyznane punkty oczywiście dopasowałem jak mogłem do faktu, że buty są tanie i raczej dla początkujących biegaczy. Fajne jest w nich to, że są użyteczne (mimo, że nie najlepsze) zarówno w mieście jak i na szlaku. Fajne buty wprowadzające do sportu – nieważne po jakiej nawierzchni chcemy biegać. Uniwersalność to chyba ich najlepsza cecha. No bo nie każdy wie od początku w jakim terenie jest mu dobrze. Te buty pomogą to sprawdzić i wybrać czy lepiej czujemy się podczas eksploracji miejskiej dżungli czy dzikich, górskich szlaków. Jeśli szukasz wytrzymałych butów z porządną amortyzacją i dość dobrą stabilizacją to ten model jest dla Ciebie. Jeśli do tego zaczynasz swoją przygodę z bieganiem to trafiłeś idealnie – kupuj Salomon X-Tour bez obaw :)





Piotr "Duncan"
(From Zero to Ultra)

2 komentarze: